Zażalenia

Weterynarz Fred

Wow, Miss xD Ty to wiesz jak pocieszyć człowieka....

BTW. CO do moich 'pieczeni' to wiesz, muszę to jakos pogodzić i dlatego narzekam. Lepiej by było gdybyśmy mogli w trójkąciku. xDDD

I w ogóle to jesteś samolubna i w ogóle! Ja chcę KOTA.!
Chcociaż na trochę chcę! Sad

NO KURWA.!
ZAŻALENIE!

JA CHCĘ DO CH*JA MIEĆ kota.!

Sad

EDIT.

Miss, i noł ;D

:*

Miss of the Edward-Land [mod]

xD..

No doobrze, już dobrzee kupię ci kota! Zadowolona?

Muszę iść się umyć....
Nie to nie było zażalenie...

MOJE ZAŻALENIE:
Ja chcę do Łukowej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Weterynarz Fred

Jeaaaa...

Będę mieć kota xDDD

Co to Łukowa?! Very Happy

Ja chcę grzejnik! xD

Queen of Edward [admin]

Jakaś wieś, w której Miss spędziła wakacje xD

A ja nie chcę śniegu !
U kgo jeszcze tak biało?

Miss of the Edward-Land [mod]

Łoł!? Śnieg!? U mnie tylko grad i deszcz, ale taki mocno jebiący deszcz z wiatrem.

MOJE ZAŻALENIA NA DZIŚ:
Wszystko co chcę jest albo daleko albo nie moje. pff
A mianowicie,
Właśnie stwierdziłam, że nie mam prawdziwych przyjaciół oprócz was, bo wy wiecie o mnie więcej niż ktokolwiek, tyle, że wy mieszkacie cholernie daleko, kurwa.
Byłam ostatnio na imprezie u koleżanki i był tam jej przyszły chłopak, dlaczego nie chłopak? bo oni się boją przed sobą otworzyć, ale to wiadomo, ze będą razem, a ten chłopak... kurwa... tak dobrze mi się z nim gadało, tak słodko się uśmiechał i śmiał z moich beznadziejnych żartów.. ale on jest jej, mojej bardzo dobrej koleżanki.
Oprócz tego strasznie jej zazdroszczę, że znalazła tam sobie przyjaciół, ja tu swoich też niby mam, ale ... kurwa... widzę się z nimi tylko w szkole i u niej.
Miłość mojego życia mieszka 700 km ode mnie, czego kurwa chcieć więcej...

Codziennie rano, gdy idę do szkoły przechodzę przez dworzec, za każdym razem chcę wsiąść w pociąg.. jakikolwiek. Chcę gdzies pojechać. Uciec od wszystkiegoo. ale niby na co tu narzekać mam kochanych starszych... osoby, z którymi czasem pogadam.. ale na prawdę po prostu bym chciała uciec, usiąść gdzieś i się wypłąkać.
Już sobie obiecałam, że kiedyś tak zrobię....

Kolejne zażalenie: pewnie nigdy w życiu nie bd mieć żadnego chłopaka, dziiewczyny pewnie też nie.. bo nie jestem otwarta... raczej wolę byc outsiderką... nie wychodzę często z domu... w ogóle jestem do dupy...

Do chuja ze wszystkim.
Wiecie, już nie raz myślałam o przedawkowaniu tabletek, albo zrobieniu czegoś złego, tylko po to by sprawdzić co będzie później i czy będzie lepiej..

Jest mi źle..
I jesli macie mnie pocieszać słowami: nie jesteś do dupy, będzie lepiej itp, to ja dziękuję, postoję.
Ja tylko oczekuję wysłuchania i nie wyśmiania...

Little Eddie's Aunty Ness [mod]

U mnie nawet słońce na chwile wyszło ; p

Bob Budowniczy

Uuuu, Koti,, Miss, nie powiem Ci, że będzie dobrze, bo nigdy nie jest. Ale za... 6 miesięcy wakacje! (odjęłam te wszystkie ferie i przerwy świąteczne) Wtedy wsiądziesz w pociąg, pojedziesz gdzieś bez biletu i w spokoju siądziesz na dworcu, i się wypłaczesz, a potem podejdzie do Ciebie miłość Twego życia i Cię pocieszy, wysłucha Twoich żali, przytuli, pogłaska po głowie i powie kilka miłych słów. I wtedy będzie wszystko dobrze.

A jak jesteś smutna, to boję się Ciebie jeszcze bardziej, serio Very Happy

Bo wtedy jesteś jeszcze bardziej podatna na złość ;]

PRZERWA NA REKLAMY

Zapraszamy do nowo otwartej poradni psychiatryczno-terapeutycznej w dziale The Power of Edward. Czynna 25 godzin, 8 dni w tygodniu.
Terapeuta naczelny: Amiś ;]
Psychiatra: Amiś
Psycholog: Amy (taka wyrozumiała, która nie przeklina i nie przerywa w połowie zdania, nie krzyczy i nie wyrzuca za drzwi)
Masz problem - Amy Ci pomoże Smile

KONIEC PRZERWY NA REKLAMY

Dziękuję za uwagę, ekhem. ;]

Weterynarz Fred

Miss, może cie to nie pocieszy, ale ja też nie mam PRAWDZIWYCH przyjaciół.
Bo przyjaciółmi nie można raczej nazwać kilku koleżanek ze szkolnej ławki, którym powiesz kilka rzeczy. Ale ja niestety nie posiadam takiej prawdziwej, najprawdziwszej przyjaciółki.

Co do miłości życia. To ja nie wiem czy On nią jest. Czasami się zastanawiam nad tym, ale często dochodzę też do wniosku, ze to co było się wypala. Powoli, ale gaśnie. Brak czasu na wszystko, także na miłość.

Wsiąść do pociągu, byle jakiego...
Też czasami mam takie myśli, żeby pojechać gdzieś, gdzieś daleko on mojej miejscowości, pójść gdzieś, usiąść i patrzać. Niekoniecznie płakać, ale patrzyć. Na zycie, na ludzi dookoła. Na wszystko. Niestety, zawsze, kiedy chcę. nie wychodzi. Ludzie sią bojaźliwymi istotami. Ja do nich należę.

Kurwa, sama sie tu wyżaliłam.
BTW. Amy masz nową pacjentkę